Jakiś czas temu miałam okazję uczestniczyć w kursie organizowanym przez jednego z moich ulubieńców( chociaż nie powiem ze na swojej drodze kursowej się troszkę ich nazbierało :) ) a mowa oczywiście o Hubercie Karbowiaku. Ludzie , atmosfera i sam Nondas na mnie zrobili wielkie wrażenie. Zaskakujące jest to,że udało się Hubertowi uzbierać bardzo zgraną ekipę :)
Nonas …no cóż człowiek dla mnie Kosmita. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Wiele godzin i lat praktykowania i samej obserwacji wnosi na swój kurs, uświadamia, że natura jest tak blisko a my tworzymy coś zupełnie przeciwnego. Obserwować, doskonalić.
W każdym bądź razie zostało odhaczone moje następne z marzeń i ”must have” na mojej liście nieosiągniętych celów :) Cel kursu … odbudowa sześciu centralnych koron górnych wraz z omówiona morfologia. czy warto ? nie…. oczywiście żartuje :) zawsze warto pamiętajcie, że każde szkolenie na którym byłam wniosło dla mnie mojej pracy coś ważnego ! nie żałujcie aby się szkolić :)